Indie pierwszy raz. Przyszedł ten moment, że destynacje otwarte nie dawno są odwiedzane także przez Żonę.
Po Noworocznym powrocie z Londynu i Brukseli, Magda miała jeszcze po drodze Wiedeń i podróż do Delhi. Pierwsze połączenie do Delhi zostało otwarte przez LOT w 1985 roku. Wówczas konieczne było międzylądowanie w Taszkiencie – stolicy Uzbekistanu. Obecnie, wznowiono to połączenie we wrześniu 2019 roku. Lot trwa około siedmiu godzin.
Magda jako swoje pierwsze połączenie do Indii dostała dopiero w styczniu, czyli 4 miesiące po wprowadzeniu go do siatki połączeń. Wylot miała w piątek 10 stycznia późnym wieczorem, a wróciła w niedzielę 12 stycznia po południu. Na początku myślała, że w Delhi odpocznie i poleży na leżaczku przy basenie. Ale okazało się, że temperatura nie rozpieszcza i w styczniu w Indiach jest tylko 16 stopni. Tym samym z opalania wyszły nici. Ale jak się później okazało, w lutym zostanie to nadrobione z nawiązką, bo zaplanowana została na lot na Dominikanę.
Lot do Delhi musiał być pogodzony z tym, że w dniu wylotu swoje kolejne urodziny obchodził Mąż Stewardesy, natomiast w dniu przylotu urodziny miał Kacper.
Jak zawsze Żona jest zorganizowana w 100%. W piątek zdążyła upiec piękną i przepyszną bezę, natomiast w niedzielę udało jej się podczas trasy lotnisko-dom, zorganizować gości, którzy szybciutko przyszli świętować urodziny synka. Było bardzo sympatycznie. Dziękujemy wszystkim, którzy tak licznie się u nas stawili.
Było jak zwykle piękne sto lat i tort lodowy. Jest on już chyba taką świecką u nas tradycją. Pojawia się on na każdych urodzinach Chłopaków. Nie trzeba nie wiem jak wymyślać. Kupujemy średni tort u Grycana i jest przepyszny. Dzieci są przede wszystkim zadowolone. Nie jest nie wiem jak drogi. A naprawdę jest bardzo dobry. Wystarcza dla wszystkich.
Natomiast w piątek, wracając z pracy, Tomi dzwonił do mnie kilka razy. I pytał non stop gdzie jestem? i za ile będę w domu? Otworzyłem drzwi, a Chłopcy się przyszykowali i od razu było puszczone 100 lat. Tak jak wspomniałem piękna i przepyszna beza, produkcji Magdaleny. Nie było świętowania, gdyż Żona do pracy. Ale jak przystało na prawdziwego faceta w gości na szybko wpadł znajomy i była degustacja tomaszowskich nalewek. Nalewki, tak jak beza są także przepyszne. Może, to źle brzmi, ale skłamałbym jakbym napisał inaczej.
Niestety nie ma obecnie żadnych zdjęć z Delhi. Załączę je jak dostanę od Żony.
Drug Treatment Near Me http://aaa-rehab.com Drug Rehab Near Me http://aaa-rehab.com Best Alcohol Rehab
http://aaa-rehab.com