Skip to content
Menu
Mąż Stewardesy
  • Strona główna
  • Kim jesteśmy
  • Mazury ach Mazury
  • Zaczęło się… kolejny sezon
  • Szkoła
  • W końcu Seul
  • Paryż
  • Podsumowanie 2020
  • Dopadło i mnie
  • Chicago
  • Szkoła i COVID
  • Majowy Seul
  • Kolejne wakacje
  • Żyjemy
  • Nowy rok, nowe wyzwania
Mąż Stewardesy

Ferie zimowe drugi tydzień

Napisano dnia 30 marca 201930 marca 2019

Ferie drugi tydzień.
Jak przebiegają nasze ferie?
Tak jak wspominałem, chłopaki sami ani cała nasza rodzina nie wyjechaliśmy na zaplanowane wcześniej ferie zimowe.
Ja, pracuję dopiero od połowy listopada, więc urlopu nie mam. Wprawdzie coś może bym dostał, gdyż należy mi się za przepracowany okres klika dni. Wolę jednak zachować te kilka dni na czas wakacyjny. Wówczas może gdzieś całą rodziną byśmy wyjechali.I po prostu poleniuchowali.

Ferie chłopcy rozpoczęli razem z mamą. M wzięła kilka dni urlopu. Została z chłopakami. Wspólnie spędzili trochę czasu na lodowisku i w kinie. Chłopcy z tych kilku dni spędzonych z mamą byli bardzo zadowoleni. Czas spędzony na lodowisku oraz film bardzo im się podobał. Nawet M z zainteresowaniem oglądała. Mówi, że dialogi chyba były przeniesione z naszego domu. Chodzi tu głównie o rozmowę chłopaków przed komputerem jak grają w Fortnite. Film nosi tytuł Ralf Demolka w Internecie.

Kolejnym ich przystankiem na feryjne dni są Mazury. Razem wyjechali do dziadków. Ja zostałem w Warszawie. Spakowali narty oraz cały swój ekwipunek, który jest im potrzebny gdyby była zła pogoda. My z żoną nazywamy to podłączenie do tlenu. Chodzi mi tutaj o laptopy i możliwość gry.
Na Mazurach pierwsze dni spędzili bardzo intensywnie. Było sporo śniegu więc grane były sanki i wypad do Gołdapi na narty. Z tego chłopcy byli najbardziej zadowoleni. Mimo, że na nartach jeżdżą w ciągu roku bardzo mało, to podoba im się ten sport. Oni ogólnie mają smykałkę do sportu. Trzeba ich tylko zaciekawić. Ostatnio zainteresowała ich siatkówka. T nawet wspominał kiedyś, że może bym go zapisał na zajęcia z siatki. Ja, w podstawówce byłem w klasie sportowej o profilu piłki siatkowej. Nie zostałem siatkarzem ani piłkarzem, pomimo, że grałem również w naszym klubie, ale smykałka i zainteresowanie sportem pozostało mi. Chłopcy, nie wiem czy zostaną w przyszłości zawodowymi sportowcami, ale chcielibyśmy by coś im pozostało i mieli jakieś ciągutki do sportu. Wolimy aby spędzali czas na hali, basenie czy na boisku niż w domu przed komputerem.
Pierwszy tydzień ferii był i sportowy i kulturalny. Drugi się już tak nie zapowiada. W sobotę w Warszawie było +9, więc po śniegu ani śladu. Natomiast dzisiaj na Mazurach, żona mówi że wszystko płynie. Chłopaki zabrali również ze sobą sprzęt na basen. Może wybiorą się na baseny do Mikołajek. Nie ma nart, to może będzie pływanie.

Ostatnie wpisy

  • Tomas i Ja
  • Nowy rok, nowe wyzwania
  • Żyjemy
©2023 Mąż Stewardesy | Powered by SuperbThemes & WordPress