Nie wiadomo kiedy minął rok szkolny, dopiero zaczęły się wakacje a już lipiec. Dzisiejsza data ma dla mnie dwa znaczenia. Jak zwykle to przyjemne oraz to mniej radosne. Skupię się tylko na tym radosnym. 1 lipca jest dniem, w którym M obchodzi swoje urodziny. Obchodzi, to chyba dużo powiedziane. Po prostu je ma. Z racji swojego zawodu, w tym roku a także było tak samo w roku ubiegłym M w dniu swoich urodzin jest poza domem. Więc nie ma żadnych gości ani znajomych w domu. M jest w pracy i to jeszcze po drugiej stronie półkuli. Takie, niestety są uroki tej pracy. Może jakieś małe przyjęcie i nieduży torcik lodowy będą w sobotę.
Życzenia ode mnie Żona otrzymała podczas naszego wspólnego pobytu w Budapeszcie. Już dawno nie spędziliśmy weekendu tylko we dwoje. Naprawdę był to spokojny i miły weekend. Dodatkowo wiedząc, że Chłopcy są pod dobrą opieką. Nie myśląc jak tam oni. Wiemy, że z wyjazdu wakacyjnego są bardzo zadowoleni.
My natomiast spędziliśmy weekend na spokojnie, bez żadnej spinki. Zobaczyliśmy w Budapeszcie miejsca, gdzie nie byliśmy wcześniej z Chłopakami. Dodatkowo była piękna pogoda. A w niedzielę, to nawet lekka przesada z tą pogodą. Nie dało się nigdzie na dłużej wyjść. Z danych telefonu to łącznie przez te trzy dni zrobiliśmy około 40 km. Poniżej zamieszczam kilka zdjęć.
W niedzielę ja z powrotem do Warszawy, a Żona w poniedziałek porannym lotem z Budapesztu do Nowego Jorku. Tam szybki odpoczynek i w środę widzimy się w domu. Wszystko zostało dobrze wyliczone, gdyż w czwartek wraca z wyjazdu Tomi. Będzie go miał kto odebrać. Kapi wraca dopiero w sobotę.
Serdeczne pozdrowienia i caluski dla Madzi zyczy cala rodzinka z Canady. duza Buzka
Żona bardzo dziękuje
Serdeczna życzenia dla M
W imieniu M bardzo dziekuję
Serdeczne życzenia dla M
Żona bardzo dziękuje za życzenia.