Kilka dni było przerwy od nowych wpisów. Jak zawsze nie znaczy to, że u nas nic się nie dzieje.
Zajęć w szkole nie ma ale staramy się Chłopakom jakoś urozmaicić czas. Dzień w dzień jest grany basen. Z racji, że w szkołach strajk, dzieci nie mają zajęć na basenie, więc był taki moment, że Chłopaki na całej pływalni byli sami.

W organizacji całych zajęć dużo wnosi M. Tak się złożyło, że przez ten cały okres Żona miała stand by. Niestety, przez uziemienie Max-ów latania jest dużo mniej. Dodatkowo M miała mieć wprowadzenie na ten typ samolotu i regularnie na nich latać. Zostało to odłożone w czasie.
Teraz M, tak jak wspominałem wylatuje do NY. Wraca przed samymi Świętami Wielkanocnymi. Zbierzemy się szybko po jej powrocie i w trasę do Tomaszowa. Taki mamy plan na Święta. Po nich powrót w poniedziałek i we wtorek M leci do Ameryki. Tym razem Los Angeles. Ameryka, Tomaszów i znowu Ameryka.
W ostatni weekend znajomi wpadli na krótki pobyt u nas. Przyjechali w piątek i niestety zaraz po zawodach w sobotę wyjechali z powrotem do Tomaszowa. Posiedzieliśmy, pogadaliśmy, lekko popili i tyle. Najbardziej to z wizyty byli zadowoleni Chłopcy. Syn znajomych bardzo dobrze się rozumie z naszymi Chłopakami. Mimo dzielących ich kilometrów i tego, że spotykają się Chłopcy raz na jakiś czas naprawdę jak spotkają się to są bardzo z tego zadowoleni.
A nawiązując do tematu tego wpisu, to w dniu dzisiejszym podziękowaliśmy Pani Eli za wspólne siedem lat. Kim była Pani Ela? Zaczynając od początku. Po zakończeniu macierzyńskiego i powrocie M do pracy, T poszedł do przedszkola. Szukaliśmy osoby, która będzie nam pomagała w życiu codziennym. Przeszukaliśmy portal niania.pl i znaleźliśmy właśnie Panią Elę. Okazała się super kobietą. Bardzo nam pomagała przy Chłopakach, a o to nam tylko chodziło. Oczywiście najwięcej pomocy z jej strony było jak M wylatywała na dłuższe trasy. Wniosła w nasze życie dużo pozytywnej energii. Dużo także zniosła z naszymi Chłopakami. Nie zawsze było między nimi kolorowo, T przede wszystkim dał jej troszkę do wiwatu. Dzisiaj zaprosiliśmy Panią Elę do nas i oficjalnie podziękowaliśmy jej za te wspólne 7 lat. Chłopcy wręczyli jej kwiaty i mały prezent. Pani Elu, jeszcze raz dziękujemy za wszystko.