Nasza mama jak i żona pozostaje w Nowym Jorku kolejne dni. Wyleciała w czwartek popołudniu a wróci dopiero w poniedziałek około południa. Dzisiaj już na spokojnie, gdyż sobota i niedziela to dni bez pracy. W sobotę musieliśmy przygotować się do dyktanda na poniedziałek(młodszy syn) oraz pouczyć się do sprawdzianu z historii oraz dokończyć zrobienie tzw….